Statcounter

wtorek, 2 października 2012

poniedziałek, 1 października 2012

Broszka hipnotyzująca

Powstała z potrzeby zrobienia czegoś bardziej kolorowego. Bardzo polubiłam robienie broszek, choć sama ich nigdy nie nosiłam.


Przy okazji przyplątało się kilkanaście kolejnych pomysłów. Niektóre z nich zdążyłam zgodnie z moim nowo nabytym (czy może raczej wciąż nabywanym) nawykiem naszkicować, żeby nie uciekły.

Podczas zszywania sznurków wpadłam też na pewną oczywistą oczywistość, która wcale taka oczywiście oczywista dla mnie do tej pory nie była. Niby się wie, że ćwiczenie czyni mistrza. Niby się wie, że uczymy się na błędach. Tylko, że ja nie bardzo lubię błędy popełniać ;) Kiedy wytworzę coś, co nie do końca odpowiada stanowi idealnemu powstałemu w mojej głowie, trace na jakiś czas (z reguły dość długi) zainteresowanie tematem. A tymczasem, żebym na popełnionych błędach naprawdę miała się uczyć, trzeba by je zauważyć, przeanalizować i poprawić. I im krótsze i częstsze będą cykle błąd - poprawka, tym szybciej powinam dojść do mistrzostwa, prawda? ;)