Odnotowuję swoje kolejne urodziny (30). Cieszę się, że obchodzę je wiosną. O tej porze już wiem, że wszystkie moje Noworoczne Postanowienia diabli wzięli i mam drugą szansę na ich odnowienie w bardziej motywujących okolicznościach przyrody.
Postanawiam więc
- zaglądać tu częściej,
- napisać w końcu na tematy, które mi od roku chodzą po głowie,
- doprowadzić ogródek do takiego stanu, że nie będę się wstydziła przyznać sąsiadom, patrząc im prosto w oczy, do swojego zawodu (jestem ogrodnikiem i projektantem zieleni),
- nie zapisywać się kolejny raz na zajęcia dla początkujących z tańca brzucha i ATS. To żadna frajda brylować wśród nowicjuszy. Zamiast tego wezmę się za siebie, poćwiczę porządnie w domu i po wakacjach będę szturmować średniozaawansowanych (co najmniej).
- mniej myśleć, więcej robić.
I o czym innym teraz. :)
Belcia mieszka z nami już dwa miesiące. To najcudowniejsze stworzenie z jakim miałam styczność kiedykolwiek. Rośnie tak, jak powinna. Od przyjazdu do nas przybyło jej ponad pół kilograma. Wydaje się być zadowolonym z życia kotem.
piątek, 30 kwietnia 2010
czwartek, 29 kwietnia 2010
Spacer
Zawekowałam się na ostatnich kilka miesięcy w domu, wychodząc z niego właściwie tylko wtedy, gdy wymagała tego ode mnie praca (czyli gdzieś tak 2 razy w miesiącu). Na co dzień praca wymaga raczej siedzenia na miejscu.
Dziś jednak zebrałam się w sobie, poszłam na spacer do pobliskiego parku i z przerażeniem stwierdziłam, że prawie przegapiłam wiosnę.
Zeby wiosna mi tak szybko nie uciekła, a na blogu nie straszyły jesienne obrazy (wygląda na to, że zimę też przespałam), wrzucam kilka dzisiejszych zdjęć:
Dziś jednak zebrałam się w sobie, poszłam na spacer do pobliskiego parku i z przerażeniem stwierdziłam, że prawie przegapiłam wiosnę.
Zeby wiosna mi tak szybko nie uciekła, a na blogu nie straszyły jesienne obrazy (wygląda na to, że zimę też przespałam), wrzucam kilka dzisiejszych zdjęć:
Subskrybuj:
Posty (Atom)