Statcounter

czwartek, 23 lipca 2009

Heaven and Earth

Każda hafciarka, która kocha klimaty fantasy na pewno już tutaj trafiła. Takiej wielości cudnych wzorów chyba nigdzie nie ma. Moja lista zakupów wciąż się rozrasta. Gdybym miała haftować wszystkie obrazy, które mi się podobają, musiałabym żyć 200 lat i poza dłubaniem w krzyżykach nie robić nic innego. 

Szczególnie zachwycają mnie

Stephanie Pui-Mun Law  - kusi mnie Tarot 

Josephine Wall

Linda Ravenscroft

i Scott Gustafson

Właśnie zauważyłam, że ze spisu artystów zniknął Ian Daniels. Jak dobrze, że mam już Lunę.

Muszę też kupić Boreas (John Waterhouse).

Poziomki

Bardzo zaniedbuję ostatnio mój ogródek. Aż mi wstyd. Tłumaczyć się mogę mało oryginalnie - brakiem czasu. Kiedy już udało mi się wygospodarować jakąś wolną chwilę przeznaczałam ją raczej na bierny odpoczynek. Zmuszałam się tylko do podlewania, żeby dać im szanse dożycia lepszych czasów.

Zluzowanie, o którym wspomniałam dwa tygodnie temu nadeszło jednak w końcu. :) Hafciki powinny ruszyć z kopyta a  moje roślinki doczekają się wreszcie godnego traktowania. Trzeba dosiać trawę, posadzić ostróżki, bluszcze i odratowany cudem ciemiernik. 

Ostróżkowa rabatka będzie dla mnie wielką niespodzianką. Kupiłam kilka egzemplarzy w różnych kolorach. Żałuję, że nie uwieczniłam ich na zdjęciach. Odkładałam fotografowanie i wysadzanie z dnia na dzień, aż zdążyły w końcu przekwitnąć w doniczkach. Obcięłam wczoraj podsuszone już kwiatostany i ... zamarłam. Nie zaznaczyłam kolorów. Teraz każda wygląda tak samo. Będę więc sadzić w ciemno. :)

Na szczęście poziomki radzą sobie świetnie. Kwitną i owocują. Do tego smakują jak najbardziej poziomkowo. Zachęcona sukcesem, zamierzam powiększyć uprawę w przyszłym roku i obsadzić jeszcze ze dwie skrzynki.


czwartek, 16 lipca 2009

Bardzo nieśmiało

podchodzę do nowego wzoru.

Po pierwsze: musiałam sama posegregować mulinki.

Po drugie: nigdy nie haftowałam na takim materiale.

Po trzecie: nie mam pojęcia, jak mi wyjdą wstążeczkowe kwiatki, pętelki i inne dzindzibołki.

Dama w kapeluszu powstanie (musi powstać!) na specjalne zamówienie mojej mamy gdzieś w okolicach Yule. :) 

Za to wzór nr 2 wygląda już bardziej przystępnie.