podchodzę do nowego wzoru.
Po pierwsze: musiałam sama posegregować mulinki.
Po drugie: nigdy nie haftowałam na takim materiale.
Po trzecie: nie mam pojęcia, jak mi wyjdą wstążeczkowe kwiatki, pętelki i inne dzindzibołki.
Dama w kapeluszu powstanie (musi powstać!) na specjalne zamówienie mojej mamy gdzieś w okolicach Yule. :)
Za to wzór nr 2 wygląda już bardziej przystępnie.
Obrazki zapowiadają sie rewelacyjnie... A wstążeczkowymi kwiatkami, pętelkami i innymi dzindzibołkami na pewno sobie poradzisz...:) Pozdrawiam serdecznie... :)
OdpowiedzUsuńObrazki są śliczne...podziwiam!
OdpowiedzUsuńMilusi blog :) Pozdrawiam serdecznie :)
Jejciu ,ależ zazdroszczę tych obrazków,szczególnie pierwszego.Przymierzam się do niego już od jakiegoś czasu-ale te wstążeczki mnie przerażają:(Podziwiam i będę kibicowac.
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie. Zwłaszcza ta dama.Ciekawa jestem efektu.Podziwiam.
OdpowiedzUsuńMnie zachwyca to Nimue, bardzo podobają mi się te projekty. Kiedyś się do nich przymierzę.
OdpowiedzUsuń