Wróciłam na ATS (American Tribal Style). Okazało się, że po długiej przerwie (dokładnie nie pamiętam, ale rocznej co najmniej)ciało pamięta o co chodzi. Zajęcia sprawiły mi tyle radości, że zastanawiam się, jak ja mogłam bez tego żyć.
Fat Chance Belly Dance NIMBY pt 1 Feb 20 2010
Fat Chance Belly Dance NIMBY pt 2 Feb 20 2010
O ATS pewnie jeszcze nie raz będę tu wspominać.
Ubóstwiam bellydance szczególnie w wykonaniu Rachel Brice. I tak zastanawia mnie to że zdecydowana większość czarownic i wiedźm które znam pała to tego rodzaju tańca gorącym uczuciem... Kobiecość w czystej postaci :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBelly uczyłam się również, ale zdecydowanie wolę ATS i tribal fusion. Od Rachel zaczęła się moja wielka miłość do tego tańca. Uwielbiam też Sharon Kihara i Ariellah, a ostatnio zafascynowała mnie Sophia Chariarse.
OdpowiedzUsuńMasz rację, belly w różnych formach jest dość czarownicujący. ;)